Partner serwisu:
Patronat medialny:
Zjawisko nieuzasadnionych pozwów sądowych przeciwko lekarzom doprowadziło do rozwoju tak zwanej medycyny obronnej (ang. Defensive medicine), która polega między innymi na zlecaniu wielu kosztownych badań dodatkowych oraz konsultacji specjalistycznych. Postępowanie takie ma ograniczyć możliwość popełnienia błędu lub zaniedbania w trakcie diagnostyki i terapii. Zjawisko przybrało na sile szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie lekarze wydają ogromne sumy na ubezpieczenia od odpowiedzialności zawodowej. Zdarza się, że pacjenci są nagabywani przez adwokatów specjalizujących się w uzyskiwaniu odszkodowań z powodu błędów lekarskich. Wysokie kwoty ewentualnych rekompensat kuszą, aby spróbować wygrać proces.
Naukowcy z Mount Sinai Medical School przeprowadzili badanie, w którym wykazano, że aż 91% z 2400 ankietowanych lekarzy rodzinnych obawia się pozwów sądowych ze strony pacjentów lub ich rodzin. Ci sami lekarze uważają, że konieczne jest wprowadzenie lepszej ochrony medyków przed nieuzasadnionymi roszczeniami.
Każdy system ochrony zdrowia ma ograniczony budżet. Niepokojące zjawisko „medycyny obronnej” powoduje, że pieniędzy ubywa w bardzo szybkim tempie. Niedofinansowanie służby zdrowia można zmniejszyć między innymi poprzez racjonalizację wydatków, na które mogą składać się badania laboratoryjne oraz zbędne konsultacje. Oprócz tego skróceniu ulegną również kolejki w wielu poradniach specjalistycznych.
Naukowcy podkreślają, że bez wprowadzenia ochrony prawnej lekarzy zjawisko medycyny obronnej najprawdopodobniej będzie przybierało na sile.